Jama do nieskończoności, czyli „Ósemka Jamy”

Na co dzień jesteśmy bardzo aktywnym barber shopem, w ciągu roku jeździmy na większość targów branżowych w Polsce i na kilka za granicą, występujemy na scenach, prowadzimy pokazy, szkolimy siebie oraz innych. Natomiast rocznica to jedno z najważniejszych wydarzeń w jamowym kalendarzu. Roboczy koncept (jakich zaprosimy gości, jakie będzie jedzenie czy inne atrakcje) tak naprawdę obmyślamy prawie rok przed samą imprezą. W ciągu roku pielęgnujemy ten pomysł, dołączamy do tego wspólne wizje i koncepcje, żeby stworzyć jeden plan działania na pierwszą sobotę września. Wymyślamy nazwę, logo, kolor przewodni imprezy wraz z działaniami marketingowymi, które co roku są inne. Choć jesteśmy jedynie małym zakładem fryzjerskim z Poznania, lubimy takie wyzwania i muszę przyznać, że z roku na rok ta impreza rozrasta się coraz bardziej. Widać to po zainteresowaniu w social mediach, liczbie osób, które przybyły na imprezę, a następnie ogromnej liczbie wzmianek, relacji i postów publikowanych w mediach społecznościowych przez naszych gości w trakcie wydarzenia lub po nim. 

Jama cały czas się zmienia. Pod koniec sierpnia z racji ukończenia przez naszego praktykanta, Adama Juniora, szkoły zawodowej i zdania egzaminu czeladniczego na fryzjera z wynikiem bardzo dobrym, nastąpiła potrzeba przygotowania dodatkowego stanowiska pracy dla naszego świeżo upieczonego czeladnika. Projekt remontu siedział natomiast w naszych głowach już od jakiegoś czasu, dlatego to właśnie przełom lipca i sierpnia okazał się kulminacją projektów, spotkań oraz oczywiście całego remontowego zamieszania. Musieliśmy przenieść ogromną szafę z książkami wraz ze stacją do kawy dla naszych klientów w inne miejsce, co okazało się nie lada wyzwaniem. Tutaj wkroczyła jamowa przyjaciółka Kasia, która z miarą i ołówkiem obmyśliła plan działania. I tak oto Jamę w wersji 2.0 możecie podzi...