Jednak działając w rzeczywistości, która nie pozwala używać prawdziwej pełnej brzytwy w zakładzie czy barber shopie i posługując się substytutem, jakim bez wątpienia jest brzytwa na wymienne ostrza, zapomina się tak naprawdę, jak piękne i wdzięczne potrafi być to narzędzie z całą swoją prostotą, subtelnością, ale i wymaganiami. Zna się ją tylko z relacji i kolekcji.
Odwiedzając różne miejsca w Polsce, obserwuję mniejsze i większe kolekcje zardzewiałych starych brzytew zdobiących gabloty barber shopu. Nierzadko nieświadomi właściciele skazują te przedmioty na powolną degradację, zacierając także wszelkie ślady historii z nimi związane. Wystarczy jednak poświęcić trochę czasu, poszukać informacji na temat budowy i producenta. Zapoznać się z jej historią, włożyć trochę pracy, aby je oczyścić i naostrzyć, by móc w pełni cieszyć się nimi na co dzień, tak jak było to kiedyś.
Przy okazji zgłębiania historii brzytwy można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Europejska wersja brzytwy została pokazana w dokumencie Jeana Jacques’a Perreta dopiero w połowie XVIII w. Składała się ona z ostrza jednostronnego zakutego w drewnianą okładkę z możliwością złożenia w celu osłony ostrza na wzór brzytwy wschodniej.
Dopiero prawie sto lat później brzytwa zaczęła przypominać wersję znaną do dziś. Przez ten czas ewoluowała pod względem kształtu i użytych materiałów. Początkowo miała obłe zakończenie ostrza umożliwiające zakucie jej w okładziny, by później przekształcić się w ogonek, a potem w ogon potrzebny do położenia palca. Płynne przejście z ostrza do zakończenia ewoluowało w szyjkę, która umożliwiała pewniejszy chwyt, zarówno przy goleniu, jak i ostrzeniu narzędzia.
Brak zaawansowanych narzędzi sprawiał, że szlify brzytwy były pełne, idące w klin. Jednak z czasem szlifowano coraz cieniej, dochodząc do szlifów extra hollow, gdzie ostrze jest cienkie jak papier, a kąt ostrzenia krawędzi sprawia, że włos pęka przy zetknięciu z nią.
Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 2 elektroniczne wydania
- Nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego wydania czasopisma
- Dostęp do treści w bibliotece cyfrowej
- ... i wiele więcej!